czwartek, 14 marca 2013

NIE MA TO JAK ZGODA

ROZDZIAŁ 5
Tym czasem w domu:
-A ty wiesz, że ja nigdy nie miałem dziewczyny-  Jay zalotnie uśmiechał się w stronę Izy
-Mcguinness czyżbyś się zakochał- Tom
-Przestańcie, lepiej zagrajmy w butelkę- stwierdziła Iza
-Świetny pomysł, a gdzie Patrycja- Siva
-Wyszła, dziś zbytnio humor jej nie dopisuje- Klaudia wytłumaczyła moją nieobecność
-To pewnie przeze mnie- głośno zamyślił się Sykes
-Co?- zdziwił się Tom, któremu wydało się,że młody coś powiedział
-Nic, grajmy- oparł się ręką ob regał. Usłyszeli tylko huk- yyy  przepraszam-Nathan zbił kolekcję filiżanek
-Coś ty narobił ona nas zabije- wydarła się Klaudia
-A co to było?- zainteresował się Max
-Jej kolekcja filiżanek, niektóre były naprawdę cenne- Iza
-Tak widzę ma nawet znaczy miała nawet filiżankę z 1940 roku- zafascynował się Nathan
-Debilu jak zamierzasz to naprawić?- zapytał Tom. Nathan nie odrzekł nic.
-Ulepmy je z plasteliny- Siva
-Mądrze powiedziane- przytaknął mu Nathan
-Wiecie na pewno się nie skapnie- Klaudia
Ja nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji w domu poszłam do gabinetu mojego nowego szefa
-Cześć słuchaj- zaczęłam
-Dobrze że jesteś, mamy zlecenie
-Na kogo?
-Coś chyba jakiś zespół The Wanted
-Co? Nie no ja pierdziele
-co się stało?
-Nic daj mi te papiery
-Spokojnie, uspokój się, nawet nie wiem jak się nazywasz, usiądź- wskazał mi wygodny fotel- kawy?
-Nie piję
-Ja też nie- zaśmialiśmy się
-Ciasteczko?
-Chętnie- wzięłam kulturalnie jedno z opakowania
-Jestem Sebastian- podał mi rękę
-Ja Patrycja- odwzajemniłam gest- długo tu będziesz?
-Nie wiem to zależy, jak szybko ojciec wróci z podróży. Mam pytanie
-No aż się boję
-Nie masz czego, nie poszłabyś jutro ze mną na imprezę, akurat nie mam partnerki
-Dobra, chętnie
-Jeżeli chcesz to weź znajomych
-Nie ma sprawy
-Ty znasz ten zespół co to go macie się teraz pozbyć?
-Siedzą u mnie w domu. W dodatku poprzedniczki były dziewczynami dwóch z nich, Jay przystawia się do Izy, a Klaudia do Toma- widać było zdziwienie na twarzy chłopaka
-Łoł skąd ty to wiesz
-Snuję podejrzenia- zaśmiałam się
-Będzie ciężko, współczuję
-Ja tego nie zrobię, jestem zbyt słaba, to nie na mój mózg
-Dasz radę, a tak przy okazji podaj mi swój numer telefonu
-Masz w dokumentach, ty udajesz czy jesteś naprawdę tak niekumaty?- zaśmiałam się
-Bywam- odwzajemnił uśmiech
-To do jutra, ciasteczka pyszne- chwyciłam torbę i wyszłam. Miałam zamiar jechać do domu, z resztą tak zrobiłam. Zaparkowałam samochód w garażu. Okno było otwarte więc zauważyłam, że mamy jeszcze gości. Wchodząc do domu gdy tylko przekręciłam klamkę napadł mnie Nathan
-Słuchaj Patrycja, ja ci wszystko wyjaśnię i wytłumaczę tylko nie krzycz błagam- nie wiedziałam co to za szopka
-O co ci człowieku chodzi?- gdy weszłam do salonu wiedziałam
-Spokojnie Pati, przecież nic się takiego nie stało- zaczęła Klaudia
-Nathanie Jamesie Sykesie czy ty ty- nie moglam dokończyć- zbierałam te filiżanki przez całe moje dzieciństwo aż do teraz, a ty... jak mogłeś?- poszłam do pokoju,a za mną Klaudia, Tom i Nathan
-Można?- zapytał
-Nie- odpowiedziałam
-Jednak wejdę
-No i ja też- Klaudia i Tom
-Przepraszam- przytulił mnie Nathan
-Nie ma za co- rzekłam rezolutnie
-Iza dzwoń po karetkę- zdruzgotana Klaudia słysząc co odpowiedziałam wystraszyła się
-Ale jak to, przecież zbiłem ci je
-Nie były nic warte, zajmowały mi tylko miejsce, wolę kolekcjonować buty niż filiżanki- również go przytuliłam
-Jak mogę odpokutować?
-Odpokutowałeś jak sprzątałeś- spojrzałam na jego pokaleczone ręce. Klaudia z Tomem bacznie nam się przyglądali
-Widać Tomuś ma dość płakania- Siva
-Klaudia każdego pocieszy- zażartowała Iza
-Musimy się już zbierać- Max. Chłopcy wyszli z domu dla dziewczyn to było naprawdę ciężkie pożegnanie.
-Jest sprawa, lepiej usiądźcie zacząć od dobrej czy złej
-Złej- Klaudia i Iza były zgodne
-Pesymistki- zaśmiałam się- mamy zlecenie na The Wanted
-Co?- wyglądały jakby zobaczyły duchy
-No to co słyszałyście, chyba że pogadamy z Sebastianem może da się to odwołać
-Kto to Sebastian- podchwytliwie zapytała Iza
-Nasz nowy szef tak się nazywa i ma 18 lat, i mam jeszcze tą dobrą wiadomość. Jutro idziemy na imprezę, możecie wziąć sobie partnerów
-O fajnie ja zadzwonię po Toma, a ty Iza?
-Ja po Jaya, a Patrycja to pewnie po Nathana
-Wykluczone to Sebastian mnie zaprosił i z nim idę- koleżanki wielce się zdziwiły
-Tulisz się do Nathana, a startujesz do Sebastiana- Klaudia
-Weź się odczep- zaśmiałam się- to nie jest tak, nie zakochałam się w nikim, po prostu koledzy
-Koledzy, tak jasne tak się teraz mówi- Iza zaczęła się śmiać

2 komentarze:

  1. OOooo ale czad
    super czekam na naxt

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu mogę dodać komentarz, bo założyłam swojego bloga! :)
    Masz zablokowaną opcję komentarzy dla anonimów :P
    A więc chciałam powiedzieć, że czytałam Twojego wcześniejszego bloga i teraz śledzę tego i wkręciłam się porządnie!
    Dawaj szybko nexta, bo nie mogę się doczekać :<

    Przy okazji zapraszam na mojego bloga: http://zacznij-zyc-dla-siebie.blogspot.com/ Niedługo ukaże się pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń