ROZDZIAŁ 2
Nastała noc. Przez głowę przechodziły mi najgorsze myśli. My dwie w takiej ogromnej willi.
-Patrycja gdzie jesteś?- wołała Klaudia. Ja przyglądając się gwiazdom nic nie odpowiedziałam. W końcu przybiegła zdyszana na taras- No wiesz ja ciebie szukam, a ty sobie w niebo patrzysz. Zakochana?
-Nie, nawet tak nie mów.
-To co sie dzieje?
-Nic takiego tak wspominam ludzi tylko
-A okej, a może głodna jesteś?
-A co oferujesz do jedzenia
-Powiedzmy, że chleb z miodem, albo miód z chlebem- zaśmiałyśmy się obie
-A coś normalniejszego?- zapytałam
-Yyy jajecznica?
-Na kolację? Spójrz na zegarek jest prawie 21
-No to chipsy i trufle
-Dobra, dobra i jeszcze zamówię sok pomarańczowy
-A co to ja pomoc charytatywna?
-Nie, po prostu jestem młodsza
-Tak zapomniałam, że 6 miesięcy to tak dużo- zaśmiała się i odeszła.
Zaniepokoiło mnie cos za bramą. Siedziałam chwilę sparaliżowana. Miałam podejść bliżej, ale zrezygnowałam. Poszłam do domu, zamknęłam drzwi wejściowe i na taras. Postanowiłyśmy oglądać horrory. Po godzinie nie wytrzymałyśmy i poszłyśmy do swoich pokoi. Godzina 00:00. Coś mnie niepokoiło. Wstałam z łóżka i wyszłam na korytarz. Zobaczyłam jakiś cień na podwórku. Teraz wiedziałam, że ktoś tu jest. Zajrzałam do Klaudii. Na szczęście spała. Uważałam, że będzie najlepiej jeżeli jej nie obudzę. Wyjęłam spod poduszki mój pistolet. Przyłożyłam dłoń do specjalnej skrzynki, która otwierała wyjście ewakuacyjne. Wyszłam delikatnie, na palach. Czułam, że byłam bliżej zabójcy.
-Stój- krzyknęłam, gdy zobaczyłam tę osobę przy basenie-Połóż broń na ziemię. Odwróć się i chodź do mnie- rozkazywałam. Gdy do mnie podeszła bardzo się zdziwiłam.
-Patrycja?- widać rozpoznała mnie
-Iza?- ja również ją rozpoznałam
-Cześć, przepraszam, że zaniepokoiłam, ale czy to ten adres?
-Nie, to dom obok
-O cholera. Przepraszam cię, nie chciałam przestraszyć
-A co ty tu właściwie robisz?
-Długa historia
-Chodź do środka, wszystko nam opowiesz
-Nam? Z kim ty jeszcze mieszkasz?
-Z Klaudią
-Na prawdę? I to wasz dom?
-No raczej,a co cię tak zdziwiło?
-Nic kim wy jesteście? nieźle się urządziłyście
-Najpierw opowiadaj co ty tu robisz i kim ty jesteś?- usiadłyśmy przy stole w kuchni. Nalałam nam bu soku do szklanek i postawiłam paluszki na stół
-A więc tak, pracuję jako gangsterka, cos w rodzaju płatnych zabójców. Miałam właśnie zlecenie na waszych sąsiadów
-Na nich? Może to i lepiej w końcu ktoś normalny tu się wprowadzi. Prawdopodobnie są dilerami i przemycają drogie rzeczy z Niemiec. Mamy szczerze ich dość
-No też coś o tym słyszałam, a wy? Na czym tak zarabiacie?
-Tak samo jak ty- zaśmiałam się
-No wiesz chociaż teraz mnie nie wrabiaj
-No nie żartuję, spytaj się Klaudii.- Izę przytkało
-I aż tyle wam płacą?
-Tak, a tobie mniej?
-No oczywiście
-Wiesz szef ostatnio mówił że potrzebuje kogoś jeszcze, pojedziemy do naszego biura i może cię przyjmie
-No fajny plan tylko gdzie zamieszkam?
-Z nami, a gdzie?
-Naprawdę tak się cieszę. Gdzie macie garaż, bo muszę schować moje autko.
-To twoje? Choć zaprowadzę cię.
Rankiem Klaudia widząc Izę w salonie chciała podjąć próbę ucieczki. Oczywiście po zapoznaniu się z dawną przyjaciółką zmieniła zdanie. Pojechałyśmy do naszego biura z prośbą przyjęcia Izy na stanowisko. Oczywiście on zawsze ulega moim prośbom. Następnie pojechałyśmy na zakupy do centrum handlowego....
Opowiadanie niedługo zacznie się rozkręcać... Myślę, że wam się podoba
Jeżeli to czytacie to proszę zostawiajcie po sobie ślad w postaci komentarza
Dziękuję za ponad 100 wejść i 6 obserwatorów
Na The Wanted troszkę poczekacie =D
Pozdrawiam
Ohh "podjęcie próby ucieczki"
OdpowiedzUsuńHehehe nie no czekam na następny ślad Rozdziału 3 i o The Wanted :D
Wenyy i zdrowia
<333
Aj ta Klaudia, dobrze ze ucieczka się nie udała ;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i wracaj do nas jak najszybciej
oraz weny i czekam na astępny
Jak jeszcze ma się rozkręcić to ja się boje co w kolejnych