niedziela, 3 marca 2013

ZLECENIE

ROZDZIAŁ 3
Przechadzałyśmy się po C.H. gdy nagle zadzwonił mój telefon. Dzwonił nasz szef. Kazał nam natychmiast przyjeżdżać. 15 minut potem byłyśmy na miejscu. -Co się dzieje? Pali się czy gorzej?- Klaudia zapytała zbulwersowana
-Jest pilna sprawa- rzekł- otóż macie zlecenie na Kelsey Hardwic i Dionne Bromfield
-Kto to?-zapytała Iza
-Tu macie zdjęcia i dane
-Znajome twarze, gdzie teraz są?- Klaudia
-Za pół godziny będą w parku
-Dobra jedziemy
0,5 ha potem
-Są to one jaki lalki- Iza
-No, dobra wkraczamy do akcji- wysiadłyśmy z samochodu i zaczęłyśmy je śledzić. Zaszły do kawiarni
-I co teraz- zapytały mnie przyjaciółki
-Czekajcie, gdzieś to mam- zaczęłam szperać w torebce wyciągając truciznę. 
-Hah ty to masz te pomysły- zdziwiła się Klaudia
Weszłyśmy do środku. Zauważyłyśmy, że przy stoliku siedzi tylko Dionne.
-Klaudia ty pójdziesz zagadać Kelsey, Iza na moment odciągniesz Dionne, a ja dosypię do obu filiżanek truciznę.- jak postanowiłyśmy tak też zrobiłyśmy
-Wykonane teraz trzeba tylko czekać na efekt uboczny- zachichotała Iza
-Poczekamy i zobaczymy co się stanie prawda?- zapytała Klaudia
-Oczywiście ja z chęcią- rzekłam i schowałyśmy sie za rogiem. Po mniej więcej godzinie dziewczyny wychodziły z kawiarni. Nie zdążyły przekroczyć progu, ajuż leżały. Obie upadły równocześnie. Wokół mnóstwo reporterów, ktoś zadzwonił po pogotowie, wielki chaos. Pod kawiarnię podjechała limuzyna. Wysiadło z niej pośpiesznie 2 chłopaków, pozostali stanęli przed samochodem.
-Widzicie tego niskiego. Chyba całkowicie się załamał- Klaudia. 
-Tak  Patrycja wpatruję się w niego od 5 minut- Iza
-Nie wcale nie- i w tej chwili chłopak spojrzał na mnie, a właściwie w moje oczy- Ech nie mogę
-Co się stało- wystraszyła się Iza
-No bo on... w moje oczy...- zacinałam się
-Spojrzał ci w oczy?- wydukała Klaudia
-No, chodźmy stąd- odeszłam pospiesznie z miejsca
-Zazwyczaj unikasz kontaktu wzrokowego
-Ej czekaj, czekaj to nie byli The Wanted- Klaudia
-A ten mały to Nathan- stwierdziłam
-Ten z loczkami to Jay tak?- Iza powiedziała z zacieszem na twarzy
-Nigdy nie patrzysz tak na ludzi- Klaudia zwróciła się do mnie
-Ale ten jest jakiś wyjątkowy, przeze mnie teraz płacze
-Oj trudno przestanie kiedyś- pocieszała Iza
-Dobrze, idziecie czy nie?
Pojechałyśmy znów do biura
-Idzcie do niego, ja będę w naszym gabinecie- nakazałam dziewczynom
Po kilku minutach drzwi od naszego pokoju otworzyły się. Leżąc tyłem do nich, nie wiedziałam kto przyszedł więc pomyślałam, że to dziewczyny
-I jak?- zapytałam
-Normalnie, a jak ma być?- usłyszałam obcy głos za sobą. Momentalnie odwróciłam się. Ujrzałam przystojnego chłopaka. Nieco zmieszana zapytałam
-Kim jesteś?.....

2 komentarze:

  1. Super !!
    Czekam na kolejny rozdział !!
    Wenyy
    Mam nadzieje że akcje jeszcze bardziej się rozkręci !!

    OdpowiedzUsuń